Pierwsza kulinarna propozycja od Leszka Wodnickiego to zupa krem z dyni i tarta z kwiatami cukinii, magia smaków i kolorów, które połączyliśmy z Nowym Nissanem X-Trail w soczystym pomarańczowym jesiennym kolorze. Połączenie doskonałe, nie tylko ze względu na kolorystykę, ale jak się szybko okazało nasz Suv spisał się podczas poszukiwania idealnych składników na potrawy. Nierówne tereny, polne drogi nie były mu straszne, a dodatkowo pojemy bagażnik i bezdotykowe otwieranie klapy bagażnika okazały się nieocenione.
Od samego początku Leszek zdradzał nam kilka kulinarnych sekretów, a także podzielił się z nami wiedzą dotyczącą doboru składników. Jak się okazało, że oprócz dyni i cukinii w potrawie pojawią się także kwiaty byliśmy zaskoczeni, ale pasja z jaką opowiadał o nich MasterChef spowodowała, że nie mogliśmy się doczekać ich spróbowania!
Jednak powstawanie programu to naprawdę ciężka praca, ekipa filmowa Remedy-Brand czuwała nad przebiegiem programu, w związku z czym czasami musieliśmy powtarzać te same sceny kilka razy, z różnych stron. Jednak to był przede wszystkim miło spędzony dzień. Z Wołczkowa w którym Leszek wybierał najlepszej jakości warzywa udaliśmy się do Kulinarnego Atelier, gdzie działa się magia! Magia smaków i zapachów! Każda przygotowywana potrawa oprawiona była w ciekawostki dotyczące doboru jej składników, przyrządzania, czy kulinarnych rozwiązań. Przyznać musimy, że MasterChef przed kamerą czuł się jak ryba w wodzie, w zasadzie tak samo jak w kuchni.
O tym co powstało usłyszycie w naszym programie. Zapraszamy Was serdecznie do obejrzenia pierwszej części Motogotowania z Leszkiem Wodnicki.